Roździał 1
"Na
peronie"
Pewien 11-letni chłopiec stał na dziwnym peronie
w obecności rodziców. Chłopiec był wysoki jak na swój wiek. Miał Czarne
rozczochrane włosy i okulary na oczach. Chłopiec ten nazywał się James Potter
- No synku zachowuj się jak prawdziwy Potter jak
już będziesz w Hogwarcie - powiedział mężczyzna patrząc na swojego syna
Chłopiec roześmiał się szczerze , ale kobiecie
nie było do śmiechu. Spojrzała na swojego męża i powiedziała
- Może przynajmniej James
będzie grzecznym chłopcem nie to co Jego tatuś
- Och kochanie nazwisko Potter do czegoś
zobowiązuję. Więc nasz syn musi się starać by pokonać swojego tatę
James słuchając swoich rodziców pękał ze śmiechu.
Wiedział z opowieści taty , że był z Niego niezły
rozrabiaka w szkolę i za wszelką cenę chciał mu dorównać. Już w domu robił
różne psikusy czym doprowadzał matkę do złości , a ojca do śmiechu. Nagle
zabuczał pociąg dając znać , że trzeba wsiadać. Kobieta schyliła się i
przytuliła swoje syna
- Uważaj na siebie kochanie. Teraz czasy nie są
dobre. Pojawia się zło na świecie. Wiesz o kim mowa. Tego czarownika nazywają
Sam - Wiesz - Kto
- Kochanie. Nie psuj pierwszego dnia naszemu
synowi. Wie co się dzieję na świecie. Jest inteligentny - powiedział Charlus
Potter
Kobieta skinęła głową , ale wciąż tuliła swojego
syna
- Mamo przestań. Robisz mi obciach - powiedział
mały James
Rodzice roześmiali się i patrzyli jak ich syn
wskakuję do ruszanego już pociągu. Patrzyli jak ich jedyne i upragnione dziecko
rozpoczyna swoją własną ścieżkę przez którą oni już przeszli